Pomoc dla Piotrusia

Piotruś ma  4 latka – jak miał 4 miesiące, dowiedzieliśmy się, że nasz syn nic nie widzi.
Ma hipoplazję nerwów wzrokowych – czyli zmniejszona ilość włókien nerwowych w nerwie (to one odpowiadają za przetwarzanie obrazu z oka do mózgu), oczopląs (zaburza ostrość widzenia) oraz okresowy zez zbieżny.

Po początkowej diagnozie nie dawali mu szans na to, że będzie kiedyś widział.

Nie ma na to żadnego leku, nie ma na to schorzenie żadnej operacji – ani w Polsce, ani na świecie…

Jedyną szansą dla Piotrusia była i jest rehabilitacja wzrokowa i jak widać działa ona cuda! 

Dzięki intensywnej rehabilitacji udało się nerwy pobudzić do pracy (nauczył się patrzeć tym, co ma), na chwilę obecną jest to 40%, ale dzięki dalszej rehabilitacji ma szanse na więcej! 

W ubiegły roku rozpoczęliśmy terapię Biofeedback, która przynosi kolejne efekty i daje nowe nadzieje! Piotruś razem. Mamą co kilka miesięcy wyjeżdża z domu na tydzień by poddać się rehabilitacji.

Piotruś jest bardzo aktywnym, uśmiechniętym, zaradnym chłopcem, mimo przeciwności losu chce więcej i lepiej widzieć. Chcemy, żeby kiedyś mógł sam jeździć na rowerze, jeździć na nartach, a może nawet sam prowadzić samochód.
Jest jeszcze mały i może ktoś wynajdzie lek czy wymyśli jakąś operację, która pomoże mu widzieć lepiej. Póki co musimy kontynuować rehabilitację.